Dorastając jako dziecko, żadna gra nie wywołała u mnie większego uśmiechu niż The Simpsons Hit and Run. Jasne, mnóstwo żartów i odniesień do serialu telewizyjnego było świetne, ale to destrukcyjny, absurdalny spin formuły Grand Theft Auto był najbardziej uzależniający. Minęło sporo czasu, odkąd grałem w grę, która oddawałaby tego samego ducha – to było do momentu, gdy dostałem w ręce Dostarcz za wszelką cenędebiutancki tytuł studia Far Out Games, którego wydawcą jest Konami.
W paru słowach, Dostarcz za wszelką cenę to gra wyścigowa z widokiem z góry, której akcja rozgrywa się w amerykańskim miasteczku lat 50. XX wieku, gdzie pechowy i porywczy facet o imieniu Winston Green podejmuje pracę kuriera. Brzmi to dość nudno, ale zapewniam, że jest to całkowicie chaotyczne.
Obsługa pojazdów zachęca do ślizgającego się, kreskówkowego stylu jazdy, niemal wszystko, co widzisz w otaczającym cię świecie, może zostać zniszczone, a dostarczane przez ciebie przesyłki są… niekonwencjonalne. Od pudeł fajerwerków, które co kilka sekund wystrzeliwują w niebo, po ogromnego (i wciąż wijącego się) marlina, którego złowili rybacy, żadna dostawa nie jest prosta. Twój ładunek często ma również wpływ na zachowanie twojej ciężarówki – na przykład wzbicie się w powietrze podczas dostarczania balonów z helem pozwala ci unosić się na dużych odległościach.
Niektóre z zadań kurierskich Winstona to proste zadania typu fetch, inne wymagają od ciebie priorytetowego traktowania szybkości, aby dostarczyć paczkę na czas, a niektóre zmuszają cię do jazdy ostrożniejszej, aby nie rozbić ani nie rozlać tego, co jest w bagażniku twojej ciężarówki. Nawet w 90-minutowej części, w którą grałem, istniała spora różnorodność typów misji i jestem pewien, że później w grze będzie ich więcej do odkrycia.
Byłem również pod wrażeniem wizualizacji i doskonałej estetyki wyspiarskiego miasta St. Monique – nawet jeśli często będziesz pędził tak szybko w dostawie, że nie będziesz miał czasu, aby to docenić. Możesz je eksplorować z perspektywy izometrycznej zarówno w pojazdach, jak i pieszo, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że reżyser gry Daniel Nielsen wymienia GTA 2 jako „jedną z głównych inspiracji” Deliver At All Costs. Zarówno wygląd zewnętrzny, jak i wnętrza są naprawdę szczegółowe, a wizja lat 50. jest dobrze zrealizowana w projekcie samochodów, stylu tablic reklamowych i znaków, a nawet w muzyce i reklamach, które słyszysz w radiu.
Małe sekrety i głupie zadania poboczne są również rozsiane i odciągną cię od głównej fabuły, gdy przyciągną twoją uwagę. Podczas mojej rozgrywki przyłapałem się na tym, że pomagam klaunowi wjechać nawiedzonym samochodem do wulkanu, żeby dać ci pojęcie, jak śmieszne będą niektóre z tych zadań pobocznych. Przypominało to szaleństwo bezsensownych gier, takich jak Goat Simulator.
Ponieważ środowisko jest w pełni zniszczalne, jest to idealna piaskownica. St Monique nie jest w pełni gra z otwartym światemi zamiast tego jest podzielony na kilka sekcji z krótkimi strefami załadunku pomiędzy nimi, ale to nie miało dla mnie absolutnie żadnego znaczenia.
Jest jednak kilka obaw. Pomimo tego, że świat wygląda fantastycznie z perspektywy z góry, przerywniki filmowe nie błyszczą w ten sam sposób. Podczas gdy główni bohaterowie brzmią angażująco i ekspresyjnie, jest kilka wątpliwych głosów dla niektórych drugoplanowych postaci, które sprawiają wrażenie generowanych przez sztuczną inteligencję, chociaż nie mogę tego potwierdzić. I chociaż wszyscy czasami znajdowaliśmy się w sytuacji, w której prowadziliśmy jak przestrzegający prawa NPC w grach takich jak GTA, tutaj było to niezwykle trudne do zrobienia. Oczywiście, w 95% przypadków będziesz chciał (i będziesz musiał) pędzić i ślizgać się jak szaleniec, ale widzę, że misje „chroń swój ładunek” stają się nieco nużące z powodu braku kontroli nad niektórymi pojazdami.
Nie jest to tak bardzo coś negatywnego, raczej rozczarowanie tym, co mogło się wydarzyć, ale Deliver At All Costs ma zostać uruchomiony jako gra dla jednego gracza tylko. Nie mogłem przestać myśleć, jak genialna byłaby ta gra jako przygoda kooperacyjna, ale niestety, będziesz musiał przejść jej 10-12-godzinną kampanię solo.
Jednak te wady nie umniejszają temu, co było naprawdę radosnym doświadczeniem. Minęło trochę czasu, odkąd tak bardzo się uśmiechałem podczas gry – poczułem się, jakbym znowu grał w Simpsons Hit and Run.