Games Workshop ujawniło Da Red Gobbo 2024. Wydawca tabletów ma tradycję wypuszczania świątecznych miniatur do Warhammera 40 000, a tegoroczna miniatura dumnie kontynuuje tę grę, ubrana w czerwony płaszcz i bałwana ze śmiertelną niespodzianką.
Z ogłoszenia Red Gobbo 2024
W urzędniku Post na Społeczności WarhammeraGames Workshop prezentuje zdjęcia i funkcje Da Red Gobbo 2024. Miniaturowy bałwanek niezdolny do bomby atomowej, nazywany często jak w zeszłym rokuto jednostka gretchinów armii Orków.
Jak sama nazwa wskazuje, miniatura przedstawia gobbo w czerwonym płaszczu, mniejszego gobo w stroju elfa i radośnie wyglądającego bałwana ubranego w Goffa Rockera cylinder.
Ten bałwan kryje w sobie niespodziankę. Możesz odłamać głowę bałwana, odsłaniając ciało bałwana zbudowanego wokół gigantycznej bomby. Do tego niszczycielskiego psot dochodzi stos śnieżek obok gobbo. Kule śnieżne, które ledwo zakrywają coś, co wygląda na żywe granaty.
Da Red Gobbo 2024 to świetna kontynuacja farsowej natury Orków w świecie Warhammera 40 000. Grimdark science-fiction charakteryzuje się głównie ponurością i groteską. Międzywymiarowe demony, torturujące kulty śmierci, faszystowskie państwa autorytarne narzucane przez religijnych fanatyków.
Dla kontrastu, Orkowie są z natury absurdalnymi stworzeniami. Wojownicy z obsesją na punkcie walki, których uproszczona, redukcyjna perspektywa, nazywana przez fanów „logiką Orków”, potrafi subtelnie łamać fizyczną rzeczywistość.
Pojazdy bojowe mogą przejeżdżać przez strefę działań wojennych, mimo że nie mają silnika ani paliwa. Broń, która wystrzeliwuje setki nabojów, mimo że jest po prostu skręconymi kawałkami metalu. Gigantyczny kawałek kosmicznych śmieci staje się kosmiczny, ponieważ Orkowie narysowali na nim czerwone kolce. Lista jest długa.
W tym kontekście pojawienie się jednostki gretchinów z granatami na śnieżki i wybuchającym bałwanem jest absurdem, ale pozostaje w zgodzie z historią scenerii i jej maksymalistyczną wrażliwością projektową.